Cóż, to tak naprawdę nieprawda. Państwo we Włoszech (i w innych krajach europejskich, takich jak Francja, nawiasem mówiąc) jest właścicielem niektórych firm, a jeszcze więcej posiadało w przeszłości. Wiele z tych firm działało formalnie jak każda inna firma, tylko że Skarb Państwa był wśród udziałowców (lub jedynym udziałowcem w niektórych przypadkach).
W niektórych okresach (kiedy szukano pieniędzy) rząd naciskał nawet na wypłatę dywidend, ale prawdą jest, że zwykle państwo albo prosiło firmy o utrzymanie równowagi bilansowej, albo przeznaczało znaczne kwoty pieniędzy, gdy uznano to za leżące w interesie narodowym: na przykład odbudowa powojenna (kiedy pieniądze faktycznie pochodziły częściowo z USA) lub na budowę zakładów produkcji stali w latach sześćdziesiątych. Niska produkcja stali we Włoszech była historyczną przyczyną słabości Włoch. Teraz wszystko się zmienia, ale Włochy wciąż są drugim producentem stali w Europie (lub trzecim, jeśli weźmie się pod uwagę Rosję), więc działania państwa nie mogą być uznane za nieudane
Jeśli chodzi o Alfę Romeo, to przez długi okres miała ona nawet lub prawie zrównoważone bilanse. Roczne bilanse z lat 1954-1985 można znaleźć tutaj:
Bilanci Alfa Romeo | Byterfly Są one po włosku, ale można się zorientować.
Prawdą jest, że Alfa nigdy nie doszła do siebie po dwóch wydarzeniach: kryzysie naftowym w '73 i Alfasudzie. Ten ostatni był naprawdę decyzją polityczną (subsydiowaną, ale Alfa musiała podpisać umowy finansowania).
Kiedy dyrektor generalny Luraghi poprosił o pieniądze na rozbudowę fabryki w Arese, aby zbudować więcej Alfett, na które było duże zapotrzebowanie, pieniądze zostały odmówione i zamiast tego zaproponowano budowę części Alfett w zakładach Sud. Odrzucił to i zrezygnował. To było jedno z wydarzeń, które przypieczętowało los Alfy.
A zatem prawdą jest, że projekt w Alfie był bardziej zdominowany przez inżynierów, a mniej przez księgowych, ale udało im się również zrównoważyć bilanse aż do kryzysów lat siedemdziesiątych. Tam, gdzie potrzebne były pieniądze, przy opracowywaniu nowych samochodów, często ich brakowało. Jeśli ktoś zdaje sobie sprawę z chronicznego braku funduszy na rozwój i że ostatnim samochodem naprawdę zaprojektowanym od podstaw była Giulia (lub Giuietta, jeśli ktoś chce być wybredny), wygląda to jak cud. Myślę, że perspektywę należy częściowo zmienić: Alfy nie były niezwykłymi samochodami, ponieważ były częściowo opłacane przez włoskich podatników, były niezwykłymi samochodami pomimo skromnych inwestycji. Myślę, że to osiągnięcie naprawdę wymagało zaangażowania administratorów, inżynierów i pracowników
Jeśli chodzi o De Dion, istnieje zeznanie Giuseppe Busso, różnie relacjonowane, według którego De Dion był najdroższym i najlepszym technicznie z trzech badań tylnego zawieszenia zaproponowanych dla Alfetty. Prawdopodobnie, dodałbym, wymagało to mniejszych kosztów rozwoju (w przeciwieństwie do kosztów budowy) niż prawdziwy system IRS, biorąc pod uwagę doświadczenie inżynierów Alfy